Podejrzewam, że nikt nie ma ochoty w taką pogodę wychodzić z domu. Przynajmniej u mnie pada, jest zimno, mgliście i zdecydowanie zbyt depresyjnie, nawet jak dla mnie.
Przybywam więc z garścią kulturalnych poleceń.
Książki
Pozostając w medycznych klimatach z posta o praktykach, proponuję dwie pozycje.
Łukasz Łebek - Co gryzie weterynarza.
Lekka, wyśmienicie napisana książka napisana przez lekarza weterynarii, która przybliża codzienną pracę w tym pięknym i niezwykle trudnym zawodzie. Spora część książki to prawdziwe opowieści o klientach i ich podopiecznych. Niejako mimochodem można przyswoić także ciekawostki o chorobach, sposobach leczenia czy fakty o konkretnych gatunkach.
Jeżeli chodzi o dziwne pomysły klientów, jest umiarkowanie odkrywcza - od ładnych paru lat spędzam wolny czas w lecznicy, więc nie jest dla mnie nowością chęć np. podania parafiny... podskórnie.
Niemniej
dla osób, które nie są związane z medycyną weterynaryjną, a chciałyby
się czegoś na ten temat dowiedzieć - książka idealna! W dodatku odnosi
się do polskich realiów, w przeciwieństwie do np. Powiedz, gdzie Cię boli - dr. Nicka Trouta - tę pozycję już kiedyś Wam polecałam.
Polecam także bloga autora książki - klik!
Gabriel Weston - Cięcie. Opowieść o chirurgii.
Z grubsza mogłabym skopiować opis, zastępując weterynarię ludzką medycyną. Bardzo lubię tę książkę.
Ależ się rozpisałam.
Filmy.
Nostalgia anioła (The Lovely Bones), reż. Peter Jackson (2009)
Film opowiada historię czternastolatki zamordowanej przez sąsiada. Co ciekawe, mimo że bohaterka jest definitywnie martwa, obserwuje z zaświatów swoją rodzinę, która rozpaczliwie próbuje ją odnaleźć. Wyciskacz łez w sam raz na aktualną przepiękną pogodę.
Czarnobyl. Reaktor strachu. reż. Bradley Parker (2012)
Grupka znajomych wybiera się na wycieczkę w miejsce nietrudne do
odgadnięcia po tytule. Film ma niesamowity, trzymający w napięciu
klimat. Opuszczone miasto, przygaszone kolory i cisza...
Obejrzałam poniekąd przypadkiem - średnio interesują mnie tego typu
programy, ale tragiczna historia Czarnobyla bardzo mnie swego czasu
interesowała. Prawdopodobnie nic nie wniesie do Waszego życia, ale czy
wszystko musi mieć jakiś wyższy cel?
Seriale.
How I met your mother (2005)
Nie każdemu przypadnie do gustu ten specyficzny, lekki klimat serialu. Mi podpasował baaardzo, dodatkowo fakt, iż odcinki trwają zaledwie ok. 20-25 minut, jest dodatkową zaletą i świetną wymówką, żeby zafundować sobie chwilę relaksu. Wciąga 😃
***
A Wy, co ciekawego ostatnio czytacie, oglądacie?
Weterynaryjna książka mnie zaciekawiła i zapiszę sobie ten tytuł w rubryce do kupienia. Poza tym Nostalgia Anioła brzmi ciekawie, ale ostatnio nie umiem się wczuć w poważne filmy.
OdpowiedzUsuńJak poznałem waszą matkę, pokazuje mi się ostatnio często na netflixie. Skoro polecasz, to może w końcu si skuszę? Ja ostatnio skończyłam czytać Koniec Maskarady Samanthy Shannon, jestem w trakcie Pieśni o Achillesie oraz męczę pierwszą część Wiedźmina. To nie tak, że mi się nie podoba, po prostu szybko chce mi się po nim spać. xD
Z filmów i seriali to nadal męczę kdramy, ale nic mnie nie porwało na tyle, żeby nie móc nie spać po nocach.
Pozdrawiam! <3
Wygooglowałam, i "Pieśń o Achillesie" brzmi całkiem ciekawie! Za to na Wiedźmina już się nacięłam, kompletnie nie moje klimaty i mimo że to takie znane i w ogóle, nie przeczytałam do końca i pewnie nie przeczytam.
UsuńRównież pozdrawiam! :D