Wpadam dziś na szybko, aby pokazać Wam dwa przemalowańce, których ukończenie było w sumie nie wiem kiedy i jak możliwe, bo dni robocze zlewają mi się w jeden ciąg stresu i kucia miłą odskocznią od nauki i, nie ukrywam, tego co się aktualnie dzieje. Korona, zdalne nauczanie (anatomia online... 😶), te wszystkie czarne protesty...
O, taki kubek mam na biurku. Hasło znowu nabrało znaczenia.
***
No dobrze, customy. Nie są wybitne, nie są też całkiem złe. Myślę, że w razie "w" spodobają się kuzynce, która przejmuje moje figurki, gdy regularnie wpadam w fazę "to wszystko bez sensu".
Jasny, cukierkowy ogier:
I ciemny wałach. W tym miejscu serdecznie dziękuję G., od której wysępiłam stare cienie do powiek. Jeśli to czytasz, wiedz że służą dobrze! Dowody poniżej.
Swoją drogą, ulepienie rogów z resztek modeliny było wręcz banalne, a efekt całkiem przyzwoity, lepszy od breyerowskich stożków. Polecam.
***Miłego weekendu!
Śliczne customy, sama też chciałam się zabrać za takiego konia fantasy, którego już prawie kończę, i wygląda całkiem zadowalająco :). Ale niech to zostanie tajemnicą, bo (prawie) wszędzie już powiadomiłam, że w tym roku koniec z customami. A stwierdziłam, że w sumie jeszcze jeden nie zaszkodzi… :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No pewnie, że nie zaszkodzi! (Chyba że wykonujesz go w słabo wentylowanym pomieszczeniu, nie polecam). Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :-)
UsuńDługie jakieś te rogi ale bardzo ładne! Nie boisz się tylko, że się połamią? Ciemny konik zdecydowanie wygrywa, cieniowanie jest cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A tam, ułamią się, to się przyklei :-p dzięki i pozdrawiam!
UsuńNa początku myślałam, że to przerobione kolekciaki, te unicorny, co kiedyś wypuścili. xD Dopiero na końcu ogarnęłam, że to twór od breyera. cxxx Bardzo ładne z nich stworzenia, ten kremowy jest moim ulubieńcem. <3
OdpowiedzUsuńWiem, o które chodzi, ale używek na rynku nie widziałam, a rzadko kiedy kupuję prosto ze sklepu. Dziękuję bardzo i pozdrawiam!
Usuń