Stała się rzecz niespotykana. Przybyły do mnie nowe modele!
Na razie dwa, trzeci niedługo powinien być w drodze. Dla uspokojenia własnego sumienia dodam, że tylko jeden z nich był bezsprzecznie nabyty, natomiast pozostałe to wyniksubstytucji wymiany.
Nie przedłużając, przedstawiam ogiera hanowerskiego exclusive firmy Schleich, z zestawu z myjką nr 42104.
Dotarł do mnie od poprzedniej właścicielki razem z uroczym kantarkiem, ale... ja już miałam przygotowany własny:
Model przedstawia stojącego spokojnie ogiera maści... no właśnie. Gdyby nie dziwna plama na zadzie powiedziałabym, że to bardzo jasna, kremowa odmiana jeleniej (tak zwana "buttermilk" lub "buttercream" buckskin), jakiej jest na przykład ten koń.
Załóżmy więc, że to mutant.
Grzywa nie jest jakoś specjalnie dokładnie pomalowana, a oczy to standardowe szlajsiowe czarne dziury.
Kraj pochodzenia: Rumunia 😮
Na plus zasługują pomalowane podkowy.
Jak już mówimy o nogach, są one dość giętkie i wąsko rozstawione. Porównanie z moim starym hanowerem:
I wszystkie trzy modele na tym samym moldzie: spaprany custom, najnowszy pseudojeleń, i niedokończony custom pegaza.
***
***
Tyle na dzisiaj. Miłego wieczoru!
Na razie dwa, trzeci niedługo powinien być w drodze. Dla uspokojenia własnego sumienia dodam, że tylko jeden z nich był bezsprzecznie nabyty, natomiast pozostałe to wynik
Nie przedłużając, przedstawiam ogiera hanowerskiego exclusive firmy Schleich, z zestawu z myjką nr 42104.
Dotarł do mnie od poprzedniej właścicielki razem z uroczym kantarkiem, ale... ja już miałam przygotowany własny:
Model przedstawia stojącego spokojnie ogiera maści... no właśnie. Gdyby nie dziwna plama na zadzie powiedziałabym, że to bardzo jasna, kremowa odmiana jeleniej (tak zwana "buttermilk" lub "buttercream" buckskin), jakiej jest na przykład ten koń.
Załóżmy więc, że to mutant.
Grzywa nie jest jakoś specjalnie dokładnie pomalowana, a oczy to standardowe szlajsiowe czarne dziury.
Kraj pochodzenia: Rumunia 😮
Na plus zasługują pomalowane podkowy.
Jak już mówimy o nogach, są one dość giętkie i wąsko rozstawione. Porównanie z moim starym hanowerem:
I wszystkie trzy modele na tym samym moldzie: spaprany custom, najnowszy pseudojeleń, i niedokończony custom pegaza.
***
***
Tyle na dzisiaj. Miłego wieczoru!
Lubię ten mold. Ma w sobie coś, co mnie przyciąga, lubię na niego patrzeć, urokliwy chłopak. I z chęcią zobaczę tego pegaza, poproszę o jego zdjęcie w następnym poście lub link do jego opisu, jeśli taki istnieje (Blu jest leniem i nie chce jej się szukać).
OdpowiedzUsuńJak na razie nie ma na co patrzeć, jest w fazie larwalnej :-P
OdpowiedzUsuńPodaję link do opisu modelu w wersji OF:
http://rozowaameba.blogspot.com/2018/07/bo-jednorozce-sa-mainstreamowe-schleich.html
Pozdrawiam!
Bardzo lubię ten model. Też mi się wydaje, że byłby to jeleni - tylko po co mu to przyciemnienie na zadzie... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z wielkich szlajchowych tajemnic, jak sądzę :-P
UsuńPozdrawiam!
Piękniś, którego mam na swojej półce już kilka lat ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pozdrawiamy również! :-)
Usuń