22.03.2019 - Cisza

Zaobserwowałam rzecz dziwną, acz powszechną.
Znakomita większość znanych mi ludzi nie wytrzymuje ciszy.
I to do tego stopnia, że - kiedy w lato otworzę okno - słyszę muzykę z sąsiedniego bloku.

W pewien piękny, mroźny, lutowy poranek usiadłam z kubkiem herbaty, i wsłuchiwałam się w ciszę.

Zanotowałam:
- gruchanie gołębi
- bicie kościelnych dzwonów
- przejeżdżające samochody tudzież odgłosy otwierania i zamykania drzwi
- darcie się kawek (naprawdę, tego nie da się inaczej określić)
- głuchy odgłos usadawiania się dorodnej kawki na antenie satelitarnej.
żeby nie było, że wymyślam
- przejazd pociągu
- własny oddech
- domofon
I tu zakończyłam obserwację (jakoś przed 8 rano).

 To, że odcinamy się od świata i słyszymy, ale nie słuchamy, to jedno. Są jeszcze sygnały z wewnątrz.
Czemu ma służyć ciągłe zagłuszanie własnych myśli?
Czy to nie tak, że się trochę ich boimy?

Kiedy, załóżmy, skończę wcześniej pisać sprawdzian, ale nie oddaję pracy, zazwyczaj moje myśli same formułują się w pytania.

Jaki jest sens życia?
Co ja będę robić po szkole?
Czy nie fajnie byłoby pogodzić się z tym czy tamtym?
Zrobić sobie w końcu badanie krwi?
.
.
.
To nie są przyjemne pytania.  Unikamy odpowiedzi, podejmowania decyzji, bo to wymaga wysiłku. Lepiej podpiąć mózg do smartfona i zagłuszyć wszelki skowyt duszy Spotify'em.

Komentarze

  1. Kurcze fajny post, w 100% się zgadzam i niestety przyznam, że należę do ludzi, którzy rzadko wsłuchują w ciszę (o ile w ogóle)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, czasem przyjdzie coś mądrego do tego kudłatego łba :-P nie widzę nic złego w słuchaniu muzyki, podcastów itp., ale i tak polecam czasem pomilczeć.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Z pewnym zdziwieniem muszę stwierdzić, że ja tak nie mam. Lubię ciszę, lubię pogrążać się w myślach, mogłabym godzinami stać i marzyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie! Czasami puszczam jakąś muzykę, ale dwie piosenki i mam dość.
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz