Niezbyt często odczuwam wanderlust (za to chęć poznawania nowych niemieckich słówek już tak).
Ostatnie kilka dni spędziłam nad polskim morzem. Jako dość filozoficzny typ nie miałam problemów ze snuciem refleksji, doświadczając lub będąc świadkiem kilku sytuacji.
Krótki wykład o szczęściu.
***
Nigdy, nigdy nie jeździjcie konno z kamerką na kasku, jeśli planujecie wycieczkę lasem. Albo chociaż zwijajcie się w kulkę na widok gałęzi.
Bo ja zostałam na drzewie, a koń poszeeedł! :'-)
Zaznajomiwszy się z lokalną fauną w postaci mrówek, wstałam i jechałam dalej.
I co tu jest świetnego?
Upadłam na miękkie mrowisko, a nie na kamienie.
Porządnie się obiłam, ale nie połamałam.
Nie za bardzo mogłam ruszać pewnym obszarem ciała, ale mogłam chodzić.
***
Jechaliśmy akurat wzdłuż ogrodzenia byłego obozu koncentracyjnego. Wcześniej kilka razy odwiedziłam to miejsce, uwielbiam takie klimaty. W try miga doceniam to, co mam.
Mogę chodzić gdzie chcę, nikt do mnie nie strzela (gumek recepturek nie liczę).
Bez problemu robię sobie kanapki, nie czekając na łyk lury.
Śpię we własnym łóżku, nie na pryczy ze stadem innych ludzi i wesz.
Przy okazji: czytam właśnie Tatuażystę z Auschwitz - jeśli kogoś interesuje ta tematyka, to polecam. Czyta się lżej niż dość znany Anus mundi czy Byłem asystentem doktora Mengele. Z filmów warto obejrzeć Życie jest piękne.
***
W drodze powrotnej były niesamowite korki, wręcz kory. Nawet na ekspresówce. I wiecie co? Miło mi było siedzieć w samochodzie - żywą.
Dwa betonowe słupy skoszone, a auto kołami do góry... niezbyt miły widok :-(
Cieszę się, że jeszcze oddycham.
Że mogę marzyć i działać.
Mieć się do kogo odezwać.
I, kurza stopa, nie jęczeć całe życie!
***
Optymizmu można się nauczyć. Wierzę, że w każdej sytuacji można znaleźć coś pozytywnego - może zrozumiemy to od razu, może po latach.
Kiedyś byłam wzorcową pesymistką. Wszyscy umrzemy, dzieci w Afryce nie mają co jeść i boli mnie pięta - takie rzeczy.
Nadal mam tego świadomość. Pomaga mi ona doceniać dar, jakim jest życie. I starać się zmienić świat w lepsze miejsce.
Nie oto chodzi, żeby ignorować problemy. Przyjemniej jest podziwiać słońce za warstewką chmur, niźli uszkodzić sobie rogówkę gapiąc się tylko w światłość.
Koniec wykładu.
Skurcz mięśni mimicznych i do przodu! :-D
![]() |
Las na wydmach. (Kąty Rybackie) |
Ostatnie kilka dni spędziłam nad polskim morzem. Jako dość filozoficzny typ nie miałam problemów ze snuciem refleksji, doświadczając lub będąc świadkiem kilku sytuacji.
Krótki wykład o szczęściu.
***
Nigdy, nigdy nie jeździjcie konno z kamerką na kasku, jeśli planujecie wycieczkę lasem. Albo chociaż zwijajcie się w kulkę na widok gałęzi.
Bo ja zostałam na drzewie, a koń poszeeedł! :'-)
Zaznajomiwszy się z lokalną fauną w postaci mrówek, wstałam i jechałam dalej.
![]() |
CKA Radom 2018 |
Upadłam na miękkie mrowisko, a nie na kamienie.
Porządnie się obiłam, ale nie połamałam.
Nie za bardzo mogłam ruszać pewnym obszarem ciała, ale mogłam chodzić.
***
Jechaliśmy akurat wzdłuż ogrodzenia byłego obozu koncentracyjnego. Wcześniej kilka razy odwiedziłam to miejsce, uwielbiam takie klimaty. W try miga doceniam to, co mam.
![]() |
Nie każdy to wie. (Warszawa) |
Bez problemu robię sobie kanapki, nie czekając na łyk lury.
Śpię we własnym łóżku, nie na pryczy ze stadem innych ludzi i wesz.
Przy okazji: czytam właśnie Tatuażystę z Auschwitz - jeśli kogoś interesuje ta tematyka, to polecam. Czyta się lżej niż dość znany Anus mundi czy Byłem asystentem doktora Mengele. Z filmów warto obejrzeć Życie jest piękne.
***
W drodze powrotnej były niesamowite korki, wręcz kory. Nawet na ekspresówce. I wiecie co? Miło mi było siedzieć w samochodzie - żywą.
Dwa betonowe słupy skoszone, a auto kołami do góry... niezbyt miły widok :-(
![]() |
Nasza przyszłość. |
Cieszę się, że jeszcze oddycham.
Że mogę marzyć i działać.
Mieć się do kogo odezwać.
I, kurza stopa, nie jęczeć całe życie!
***
Optymizmu można się nauczyć. Wierzę, że w każdej sytuacji można znaleźć coś pozytywnego - może zrozumiemy to od razu, może po latach.
![]() |
Światełka w ciemności. |
![]() | |||
"Życie życiem, jaka róża, takie kolce" Pih |
![]() |
See the bigger picture. |
Nie oto chodzi, żeby ignorować problemy. Przyjemniej jest podziwiać słońce za warstewką chmur, niźli uszkodzić sobie rogówkę gapiąc się tylko w światłość.
![]() |
Taki widok z okna. |
Koniec wykładu.
Skurcz mięśni mimicznych i do przodu! :-D
Uwielbiam takie przemyśleniowe posty. Zawsze jest to okazja, aby kogoś trochę lepiej poznać i dowiedzieć się, co siedzi takiej osobie w głowie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia :)
Pozdrawiam!
Dziękuję za miły komentarz! (i za komentarze generalnie ;-)) Zgadzam się, ja lubię taki posty zarówno czytać, jak i pisać. Przynajmniej w internecie nikt nie może krzyknąć "Przestań filozofować, bo zwariuję" :-D
UsuńPozdrawiam!
Zachęciłaś mnie do tej książki bo przyznam,że już od jakiegiś czasu mam w planach przeczytać ,,Tatuażyste z Auschwitz" a co do posta to naprawde mądrze napisane
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać tę i inne książki o takiej tematyce, naprawdę otwierają oczy na pewne sprawy. Ciesze się, że nie zanudziłam Cię tym postem ;-D
UsuńPozdrawiam!